Oszuści telefoniczni wyłudzili od dwóch seniorek kilkadziesiąt tysięcy złotych metodą „na wnuczka”

Oszuści telefoniczni wyłudzili od dwóch seniorek kilkadziesiąt tysięcy złotych metodą „na wnuczka”

W ubiegłą niedzielę dwie emerytowane mieszkanki Słupska padły ofiarą oszustów telefonicznych, którzy działali metodą „na wnuczka”. Podszywając się pod wnuczka, informowali kobiety, że spowodowali wypadek samochodowy, w wyniku którego potrącili kobietę w ciąży. Mówili, że teraz przebywają na komisariacie i muszą wpłacić kaucję, aby policja wypuściła ich z aresztu.

16 października do 73-latki i 83-latki ze Słupska zadzwonili oszuści, podając się za ich wnuków i informując kobiety, że przebywają w areszcie z powodu potrącenia kobiety w ciąży. Dodali również, że wyznaczono za nich kaucję w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych, aby mogli wyjść na wolność.

Oszuści, dzwoniąc do seniorek, używali zapłakanego głosu, prosząc je o pomoc finansową na wpłacenie kaucji.  Kiedy kobiety przystały na prośbę, „wnuczkowie” poinformowali je, że po odbiór pieniędzy osobiście zgłosi się do nich „policjant” lub „adwokat”. Oszuści przyszli pod adres każdej z seniorek, które wręczyły im pieniądze w gotówce.

Inne dwie mieszkanki Słupska nie dały się zwieść

Oszuści nie poprzestali na dwóch mieszkankach Słupska i namierzyli jeszcze dwie inne ofiary. Jednak w obu tych przypadkach ich starania zakończyły się fiaskiem.

W jednym przypadku prawdziwy syn dowiedział się o telefonach i przestrzegł swoją matkę, aby już więcej nie akceptowała takich połączeń. Natomiast w drugiej sytuacji oszust stał już przed drzwiami kobiety, gotowy przyjąć swoją „zapłatę”. Jednak gdy kobieta ujrzała, że mężczyzna nie wygląda jak policjant, natychmiast zrezygnowała z przekazania pieniędzy.

Apel policji do mieszkańców miasta, aby zgłaszali takie telefony na komendę

Rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Słupsku Monika Sadurska zaapelowała do mieszkańców, aby w przypadku podobnych sytuacji nie ulegali namowom oszustów telefonicznych i o wszystkim powiadamiali prawdziwych funkcjonariuszy.

Monika Sadurska poinformowała też, aby nie oddawać pieniędzy nieznanym osobom i pamiętać o zasadzie „ograniczonego zaufania”. Oszuści bezwzględnie wykorzystują dobroduszność i łatwowierność swoich ofiar, kierując swoje działania głównie do osób, którym ciężko odmówić udzielenia pomocy. Z tego względu ich ofiarami najczęściej padają ludzie w podeszłym wieku.

Ponadto, młode osoby w rodzinie powinny przestrzegać i uświadamiać swoich rodziców i dziadków o tego typu próbach wyłudzania pieniędzy, zwłaszcza jeśli są to osoby mieszkające samotnie. Starsi członkowie rodziny powinni zdawać sobie sprawę z tego, że są to osoby, których jedynym celem jest uzyskanie jak największych korzyści majątkowych kosztem nieświadomych ofiar.